dzień 4 Zaręczyny w ruinach Majów

Majowie stworzyli niezwykłą cywilizację, której zgliszcza możemy obecnie oglądać w różnych zakątkach Półwyspu Jukatan w tym także w Tulumie. Ruiny miasta - państwa są jedne z najmłodszych. powstały w czasie, gdy cywilizacja Majów na południu chyliła się ku upadkowi. Wielkie centra przenoszono do mniejszych miejsc takich jak Tulum.
Poszliśmy zwiedzać strefę archeologiczną rano, żeby uniknąć palącego słońca i tłumu turystów, którzy zazwyczaj śpią dłużej i przyjeżdżają później. Miejsce było bardzo malownicze. Główną budowlą górującą nad pozostałymi są ruiny zamku El Castillo ulokowane są na skalnym klifie, który wpada do błękitnej wody Morza Karaibskiego. 


Spacerowaliśmy między tym co pozostawili po sobie przodkowie tej ziemi i próbowaliśmy wyobrazić sobie jak niezwykłe musiało być to miejsce za czasów swojej świetności. I właśnie wtedy załapaliśmy się na zaręczyny. Stojąc na klifie skalnym patrzyłam przed siebie, podziwiając niezwykłe kolory morza oraz otaczającej zieleni, gdy nagle będący w zasięgu wzroku mężczyzna padł na kolana, wyciągnął pierścionek i wypowiedział do swej wybranki magiczne słowa "Wyjdziesz za mnie?" Potem były łzy wzruszenia i oklaski od osób, które tak jak my niechcący wdarły się w tą intymną dla nich chwile.  






1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Tulum jest przepiękny !